Jaką rolę odgrywają salezjanie w Kościele i społeczeństwie mongolskim?
Kościół katolicki w Mongolii liczy zaledwie jednego miejscowego kapłana i około 1000 wiernych, do czego dochodzi 80 misjonarzy. Rodzina Salezjańska odgrywa dość znaczącą rolę. Znajduje się tutaj 11 salezjanów z 9 krajów, 6 córki Maryi Wspomożycielki (CMW) i 18 salezjanów współpracowników, wszyscy oni są miejscowi, a także kilku świeckich misjonarzy.
W tym młodym Kościele osoby w podeszłym wieku, dzieci i młodzież stanowią większość, zaś nieliczne są pełne rodziny. Duszpasterstwo młodzieży prefektury apostolskiej prowadzą córki Maryi Wspomożycielki, jak również salezjanie współpracownicy w Darchan wnoszą swój wkład w tym względzie.
Prosty ośrodek “Don Bosco Media” w Darchan jest jedynym wydawnictwem katolickim, publikując liczne pomocy do katechezy i edukacji ludzi młodych, a także – małe czasopismo młodzieżowe pt. “Don Bosco”, które trafia do szkół publicznych.
Ogólnie biorąc, salezjanie prowadzą 2 parafie, szkołę techniczną, 2 ośrodki młodzieżowe i jeden rodzinny dom dziecka, zaś CMW: przedszkole, szkołę podstawową i ośrodek młodzieżowy.
Jakie priorytety wiążą się z przyszłą pracą salezjanów w tym kraju?
Przede wszystkim formacja samych misjonarzy: zainwestowanie w naukę języka i sprawienie, by każdego roku przynajmniej jeden współbrat był gotów przeprowadzić jakąś formę nauczania.
A poza tym, przydałoby się przynajmniej innych dwóch, trzech misjonarzy w najbliższych sześciu latach, a także większy kontakt z innymi inspektoriami, również w związku z wolontariuszami misyjnymi, zainwestowanie w formację święckich współpracowników... Musimy dotrzymywać kroku sytuacji, którą cechuje szybki rozwój społeczny, gospodarczy i kulturowy, biorąc pod uwagę to, że Mongolia jest obszarem pierwszej ewangelizacji.
Misje w Mongolii wiążą się z bardzo wieloma wyzwaniami, jakie stają przed misjonarzami: ekstremalny klimat, od –40°C do 40°C w zimie i w lecie, bardzo trudny język, problemy z otrzymaniem wiz, trudne sytuacje prawne, ciężkie warunki ekonomiczne. Potrzeba wielkiej wiary!