Co sprawiło, że został Ksiądz salezjaninem?
Myślę, że zawsze odczuwałem silne pragnienie Boga i poświęcenia swojego życia innym. Boga się nie widzi, ale można Go usłyszeć. Poprzez towarzyszenie osobiste i wspólnotowe, którego doświadczyłem, modlitwę i apostolat wśród młodzieży stopniowo wsłuchiwałem się w ten pogodny, wewnętrzny głos. I, dzięki łasce Bożej, coraz bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że te głębokie pragnienia rzeczywiście pochodziły od Boga. Stopniowo to, co niemożliwe, stawało się możliwe, i wielokrotnie wprawiało mnie w podziw to, w jaki sposób Bóg widocznie “przenosi góry” w życiu osób, które powołuje, jak to uczynił w moim przypadku. Jezus nie zniechęca się nigdy tym wzywaniem: powoływanie jest dla Niego pewną formą czasownika “kochać”. Tak to właśnie odczuwam.
Został Ksiądz wybrany na radcę, nie uczestnicząc w KG28. Jak Ksiądz przyjął wiadomość o tym wyborze?
Pełniłem funkcję dyrektora dzieła w mieście Santander, na północy Hiszpanii. Byłem zajęty i nie mogłem śledzić z bliska obrad KG28, a poza tym w tych dniach musieliśmy stawić czoła początkom koronawirusa. Dzień po tym wyborze musieliśmy wszystko przygotować, aby nauczyciele mogli prowadzić lekcje online. W tym czasie, jako dyrektor szkoły, stanąłem przed wieloma wyzwaniami, i było to dla mnie wielkim zaskoczeniem. Dziękuję Panu, że mnie wzywa do tej pracy na rzecz młodzieży, wszędzie gdzie chce. Jednym z passusów, który robi na mnie największe wrażenie, jest “przypowieść o talentach”. Wierzę, że Bóg do mnie mówi, każąc mi odkryć to, iż jestem po to, aby służyć innym. Jesteśmy wszyscy powołani do tego, aby jaśnieć, co nie oznacza – oślepiać. Tak więc przyjmuję to stanowisko z wielką pokorą.
Jakie oczekiwania wiąże Ksiądz z przyszłością?
Wyznaczyłem sobie cztery cele: uważna refleksja i rozpowszechnienie propozycji wychowawczo-duszpasterskich Dykasterii; komunikacja i towarzyszenie inspektoriom; powaga w tym wszystkim, co robimy jako kompetentna ekipa; zaangażowanie osobiste w posłannictwo.
O czym Ksiądz marzy w perspektywie sześciu najbliższych lat, gdy chodzi o sektor duszpasterstwa młodzieżowego Zgromadzenia?
Myślę, że przyszłość będzie należeć do salezjańskiego duszpasterstwa młodzieżowego, które będzie umieć połączyć: wymiar powołaniowy (jako zasadę spajającą duszpasterstwo), opcję na rzecz najuboższej młodzieży we wszystkich sektorach salezjańskiego posłannictwa, współodpowiedzialność salezjanów i świeckich we wspólnej misji, efektywną i afektywną obecność wśród młodzieży, refleksję, jak również procesy wychowania i ewangelizacji wdrażane w różnych kontekstach oraz współpracę między duszpasterstwem młodzieżowym i rodziną w ramach wychowaczego modelu duszpasterstwa salezjańskiego.