Proszę Księdza, wiemy, że w tym roku “Lato dzieci” odbyło się online. Czy byliście gotowi na tego rodzaju wyzwanie?
Oczywiście! Dla nas, salezjanów, dzieci i młodzież zawsze znajdują się na pierwszym miejscu. I my staramy się z nimi pracować także na odległość, towarzysząc im modlitwą, prowadząc ich, z pomocą Bożą, do Pana. Zdecydowaliśmy się więc, wraz z radą oratorium, zorganizować to wydarzenie online... Obawialiśmy się, że będzie to mało skuteczne, to było dla nas pewne wyzwanie...
Ale na komunikatorze Telegram mieliśmy ponad 300 wejść, a specyfiką tej inicjatywy było to, że każdy z tych ludzi młodych miał do zrobienia w domu pewne zadanie o charakterze kreatywnym, by potem podzielić się nim na Instagramie lub Telegramie. Umieszczali tam swoje zdjęcia, na których było widać, jak tańczą w swoim domu, jak uczestniczą w warsztatach, pracują w ogrodzie, grają z rodzicami... Wielu rodziców było zadowolonych z tej formy letniego obozu!
Czy uczestniczyły również dzieci z rodzin dalekich od wiary?
Naszym głównym zadaniem jest wychowanie dziecka na dobrego chrześcijanina i uczciwego obywatela, nie ograniczając się jedynie do tańca czy gry. W organizowanych przez nas obozach letnich uczestniczą również dzieci z rodzin niewierzących lub z rodzin innych wyznań. To, co jest najważniejsze, to doprowadzenie człowieka młodego do Boga, także poprzez gry, taniec czy katechezę. Musimy ich doprowadzić do Boga i zwykle to się nam udaje. Jednak człowiek jest zawsze wolny w swoim wyborze, my po prostu siejemy, a resztę robi Bóg.
Jak to wszystko przebiegało z technicznego punktu widzenia?
Nasi młodzi, około 70 animatorów, którzy utworzyli 22 zespoły, liczące cztery osoby każdy, realizowali różne filmiki wideo swoimi urządzeniami. A poza tym była również ekipa, która kierowała i montowała to wszystko. Każdy z tych zespołów miał ściśle określony program do realizacji: zadania do wykonania danego dnia, modlitwa, taniec... Sposób wykonania wybierali oni sami, jedynym warunkiem było, by wszystko zostało przedstawione radośnie i kreatywnie. I wszystko świetnie wyszło.
A ponadto animatorzy w ciągu całego dnia, od 11.00 do 17.00, organizowali quizy, pokazywali filmiki animowane i inne, robili zabawne zdjęcia... Stale towarzyszyli dzieciom, zajmując ich uwagę w różny sposób.
A jakie są rezultaty tego “Lata dzieci” online?
Dla nas było to nowe doświadczenie. Uczymy się pracować w ten sposób. Pod koniec lipca zorganizujemy spotkanie, w czasie którego umówimy tę akcję, wymienimy spostrzeżenia, by zobaczyć, co poszło dobrze, a co jeszcze musimy ulepszyć. Jednakże jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ udało nam się dotrzeć do naszych dzieci. Oczywiście, nie jest idealna metoda. Ale próbowaliśmy wyświadczyć dobro naszym bliźnim.
https://www.infoans.org/pl/dzialy/wywiady/item/10906-ukraina-lato-dzieci-online-na-telegramie#sigProId4a415e716e