Ks. Spagnolo i ks. Marrone obaj należeli do Okręgu Specjalnego Piemontu i Valle d’Aosta (ICP), a udziałem ich obu było doświadczenie misyjne w Afryce przez okres ponad 30 lat; obu ich cechowała niezmordowana praca. W 2014 roku ks. Spagnolo, który wcześniej przed trzy dekady służył na różnych placówkach misyjnych w Afryce Zachodniej, “wymusił” na swoim lekarzu i przełożonych pozwolenie na powrót do Nigerii w roli “odpowiedzialnego” za nową placówkę salezjańską w Ijebu-Ode. Miał wtedy już 73 lata i dopiero co pozbierał się po nowotworze.
Można zapamiętać te słowa z jego “duchowego testamentu”: “W wieku 79 lat nie przestaję przeżywać z radością i entuzjazmem mojego salezjańskiego powołania, jak to było na początku. Powołanie salezjańskie jest wszechogarniające: daje ci odczucie Boga i sens bezwarunkowej pracy na rzecz Królestwa, czyniąc nas w pełni wolnymi; daje nam radość z powodu wspólnoty, która nas wspiera w każdej sytuacji; oferuje nam wspaniałe pole pracy; pozwala przebywać i pracować wśród młodzieży i być blisko ludzi z duchem Księdza Bosko, dając nam ogromną satysfakcję. Dajemy siebie, ofiarujemy siebie, darzymy się miłością, odwzajemniamy”.
Podobną drogę przebył ks. Marrone, który przez ponad 35 lat był misjonarzem w Nigerii. Kiedy został wysłany w ramach “Projektu Afryka”, a inspektorii piemonckiej powierzono Nigerię, powiedział do ks. inspektora: “Jeśli jest taka potrzeba, może ksiądz liczyć na mnie!”. Trzy miesiące później został wysłany do Irlandii na naukę angielskiego w ramach przygotowania do wyjazdu.
W Nigerii założył domy salezjańskie, oratoria, warsztaty i studentat teologiczny. Także on pozostawił po sobie, w marcu tego roku, pewien rodzaj “duchowego testamentu”: “Jestem misjonarzem, co odbieram to jako dar Boga, w Kościele i w Zgromadzeniu, które mi zawsze zapewniało szerokie przestrzenie i ‘krzyże’, można by tak rzec, ale które mnie zawsze kochało; te projekty, które mnie przewyższały i wyzwalały we mnie entuzjazm, były wciąż nowymi projektami Boga, odnawiającego naszą młodość”.
O ks. Gorgone i ks. Urso, należących do inspektorii sycylijskiej (ISI), tak mówi inspektor ISI, ks. Giovanni D’Andrea: “Tego ranka (wczoraj, 1 grudnia – przyp. red.) dwaj współbracia, w niewielkiej odległości czasowej, odeszli do Nieba... Obaj byli ‘architektami’: pierwszy kaplic i kościołów w naszej inspektorii, drugi – ‘architektem’ duszpasterstwa młodzieżowego, jednym z założycieli Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego prawie 50 lat temu, wspierającym salezjański ruch stowarzyszeniowy. Niech Pan przyjmie do radości Raju tych ‘dobrych i wiernych sług’, którzy od dzisiaj będą się cieszyć towarzystwem Księdza Bosko, którego naśladowali w swoim życiu”.
https://www.infoans.org/pl/dzialy/wiadomosci/item/11784-wlochy-salezjanski-ogrod-w-niebie-przyjmuje-czterech-nowych-swiadkow#sigProIdd35b236b8d