Ks. di Mauro, który urodził się 16 maja 1918 r. w Militello, przeżył swoje życie realizując charyzmat Księdza Bosko na rodzinnej Sycylii. Jest świadkiem historii domu “Salette” w Katanii. W swoim życiu doświadczył dwóch wojen światowych, musiał stawić czoła ubóstwu, wszechmocy mafii... Cały czas musiał dostosowywać się do panującej sytuacji, znajdować dobre rozwiązanie w każdej sytuacji i nie bać się. Może spokojnie powiedzieć: “Muszę podziękować Bogu za to wszystko, co zrobiłem, przeszedłem od świecy do ropy i epoki cyfrowej... W ‘Salette’ wiele dałem i bardzo dużo otrzymałem, nauczyłem się nie bać niczego, nawet śmierci”.
Ks. Voci, który urodził się 10 czerwca 1919 r. w Sant’Andrea Jonio, poświęcił znaczną część swojego życia nauczaniu w szkole. Obecnie przebywa w Salerno, w inspektorii Włoch Południowych (IME) i ze stanowczością, która go wyróżnia, zaznacza: “Kapłan, by mógł godnie wypełniać swoją misję, musi być pokorny, zawsze poszukując tych trzech prawd: humanistycznej, biblijnej i patrystycznej. To zaś wymaga zaangażowania, uniżenia głowy i pracy”.
To nie jest teoria wzięta z zewnątrz, ale doświadczenie, które dojrzało na jego własnym ciele: “W dzień pracowałem, wieczorem spożywałem lekki posiłek, aby móc uczyć się w nocy. W ten sposób udało mi się zdobyć dyplom i przygotować do nauczania. Radzę wszystkim, by zainwestowali w naukę. Kiedy kapłan jest ubogacony tymi trzema prawdami, wtedy jest księdzem ‘na miejscu’, ponieważ kultura jest najlepszą bronią do zmierzenia się z misją”.
Jak sąd przystoi siwym włosom, tak starszym umieć doradzać. Jak starcom przystoi mądrość, tak tym, co mają poważanie - myśl i rada. Wieńcem starców jest wielkie doświadczenie, a chlubą ich bojaźń Pańska (Syr 25, 4-6).