Po południu udał się do Cebu, a stamtąd – do salezjańskiego ośrodka formacyjnego w Lawaan, w Talisay City, gdzie również został bardzo serdecznie przyjęty przez wspólnotę i salezjanów współpracowników oraz orkiestrę, która zagrała na jego powitanie.
W “słówku na dobranoc” Przełożony Generalny podziękował wszystkim za braterskie przyjęcie. Powiedział, że jego serca mocno bije, bo chce powiedzieć, że Rodzina Salezjańska posiada ten szczególny dar, jakim jest charyzmat salezjański. “My to wszystko nazywamy duchem rodzinnym, czymś, czego nie możemy nigdy utracić, ponieważ pochodzi od Księdza Bosko. Jest to rzeczywistość, która została zapoczątkowana przed 150 laty, a która nie tylko tętni życiem, ale ciągle się rozwija”.
Na koniec zwrócił się do młodych aspirantów i nowicjuszy salezjańskich, przypominając im: “Nasze Zgromadzenie jest bardzo żywe na świecie. Mamy wspaniałą Rodzinę Salezjańską, za którą powinniśmy zawsze dziękować Panu”.