USA – Nieść nadzieję ubogim dzieciom: dzień relacji i wsparcia

03 październik 2024

(ANS – Los Angeles) – W samym środku Los Angeles, miasta często kojarzonego z marzeniami i możliwościami, nadal istnieje surowa i rozdzierająca serce rzeczywistość: wiele dzieci żyje na ulicach. Dla wielu z nich codzienne życie naznaczone jest nie tylko bezdomnością, ale także niepewnością jutra, brakiem dostępu do edukacji i niepewną przyszłością. Niedawno grupa sześciu młodych wolontariuszy salezjańskich przeprowadziła akcję, niosąc tym tym dzieciom i ich rodzinom nieco radości i bliskości. Wolontariusze, wyposażeni w kolorowanki, gry i materiały do malowania twarzy, udali się do dzielnicy Skid Row - znanej z tego, że jest miejscem tysięcy bezdomnych – by zanieść tam małe światełko nadziei.

Inicjatywa ta była drugą “misją” Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego skierowaną specjalnie do najmłodszych mieszkańców Skid Row. Pomysł ustawienia prostego stolika z kolorowankami wyszedł od Victorii Figueroa, szefowej Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego z rejonu Los Angeles, która zdała sobie sprawę z rozmiaru ubóstwa podczas rozdawania żywności bezdomnym. Przy tej okazji odbyli oni spotkanie z dwunastką dzieci, co było dla tych młodych ludzi krótkim, ale znaczącym przeżyciem. 

Gdy wolontariusze ustawili się przy namiotach używanych jako miejsca zamieszkania, rodziny zaczęły się zbliżać, a dzieci szybko znalazły radość w kolorowaniu, zabawie i malowaniu twarzy. Choć początkowo onieśmielone, stopniowo otwierały się, mówiąc, skąd pochodzą: z Kolumbii, Meksyku, Wenezueli...

Wyzwania wykraczające poza tę akcję

Dla wolontariuszy zajęcia tego dnia były dopiero początkiem… Późniejsze wyznania rodziców, którzy byli na początku bardzo powściągliwi i ostrożni, ujawniły głębszą rzeczywistość. Jeden z rodziców, zagadnięty, nie chciał mówić o szczegółach, odzwierciedlając strach i niepewność związane z bezdomnością. Wolontariusze zdali sobie sprawę, że choć mogli wnieść trochę radości w tym momencie, mogą nigdy więcej nie zobaczyć tych rodzin w tej zmieniającej się rzeczywistości Skid Row.

Niestety, nie ma wystarczających środków, aby można było uczynić tę inicjatywę stałą akcją wsparcia. Tak więc te wysiłki ograniczają się jedynie do wniesienia nieco nadziei i radości, ale nie ma potrzebnych środków na zaspokojenie innych potrzeb tych ludzi, a zwłaszcza dzieci, takich jak edukacja, zakwaterowanie czy wsparcie psychologiczne. Stąd też stowarzyszenie ma nadzieję, że otrzyma pomoc ze strony lokalnej społeczności. 

Refleksje i relacje osobiste

Choć było to krótkie doświadczenie, to jednak nie pozostanie ona bez wpływu na życie tych dzieci i samych wolontariuszy. Jedna z wolontariuszek otrzymała w podarku bardzo miły prezent: kolorowy rysunek, które wykonało jedno z dzieci. Inna wolontariuszka zrobiła sobie zdjęcie ze starszym dzieckiem, któremu narysowała na dłoni serce symbolizujące łączącą ich więź. Te małe chwile wdzięczności odbiły się głębokim echem w sercach wolontariuszy, przypominając im, że już sama ich obecność może coś zmienić.

Pomimo trudności, grupie udało się nawiązać kontakt z tymi ludźmi. Pewnym ułatwieniem w tym względzie był fakt, że  wielu z wolontariuszy pochodziło z rodzin imigrantów i mówiło po hiszpańsku, co pozwoliło im na swobodną rozmowę z dziećmi i na nawiązanie relacji. “Jedną z rzeczy, która naprawdę mnie uderzyła - powiedział jeden z wolontariuszy - była ciekawość dzieci, które pytały, skąd pochodzimy. Ta wymiana zniwelowała różnice kulturowe i stworzyła środowisko wzajemnego pozrozumienia”.

Refleksja i zaangażowanie

Ten dzień był czymś więcej niż tylko akcją, na którą składały się różne działania. Było to mocne doświadczenie edukacyjne dla samych wolontariuszy – nastolatków. Zetknięcie się z rzeczywistością bezdomności uświadomiło im prawdę o złożoności i niesprawiedliwości związanej z ich miastem. Zainspirowało to ich również do działania oraz docenienia i wykorzystania swoich możliwości w służbie innym. 

Wspólne działania na rzecz zmian

To doświadczenie zachęciło wolontariuszy do dalszego zaangażowanie na polu niesienia nadziei tym dzieciom i rodzinom, nawet przez krótki czas. Ale nie są w stanie robić tego sami, dlatego też zachęcają innych do zaangażowania się w ramach wolontariatu, przekazywania darowizn, a także – do podnoszenia świadomości w tym względzie i do modlitwy.  Wspieranie Salezjańskiego Ośrodka Młodzieżowego może pomóc w realizacji tych wysiłków i dalszym zmienianiu życia tych, którzy najbardziej tego potrzebują.

Uśmiechy i śmiechy, jakich można było doświadczyć w tym dniu, były małymi zwycięstwami, będąc wyrazem jeszcze czegoś większego: wiary, że razem można podjąć skuteczną pracę na rzecz lepszej przyszłości dla wszystkich.

Juan Carlos Montenegro

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.