Wspólnota CMW pracuje bez wytchnienia, angażując się w różne działania: prowadzi przedszkole, szkołę podstawową, ośrodek kształcenia zawodowego, oratorium i dwa internaty – jeden dla dziewcząt z ośrodka kształcenia zawodowego, a drugi dla tych dziewcząt, które uczęszczają do pobliskiej szkoły średniej prowadzonej przez salezjanów. A poza tym, w Betafo znajduje się aspirantat, tj. dom formacyjny dla dziewcząt, które chcą przyjrzeć się swojemu powołaniu salezjańskiemu.
Praca sióstr jest przede wszystkim ukierunkowana na dzieci, ubogie dziewczęta i ubogich chłopców, a także rodziny pozbawione pomocy. Do salezjańskiej szkoły podstawowej uczęszcza obecnie ponad 700 uczniów. Jest to największa szkoła w Betafo. Chętnych jest o wiele wiecej, ale siostry przede wszystkim przyjmują dziewczęta ubogie, pozbawione środków do życia, które starają się wesprzeć materialnie i dydaktycznie.
Jadalnia, gdzie mogą spożyć posiłki, jest najważniejszym miejscem, oczywiście poza kaplicą. Każdego dnia żywi się tam prawie 300 dzieci i młodzieży. Dla wielu obiad, jaki wydaje szkoła, jest jedynym posiłkiem w ciągu dnia. Zawsze podstawowym daniem jest ryż. I ten jedyny posiłek jakby się pomnaża, dosięgając liczne rodziny ubogie, do których siostry go dostarczają. Każdego miesiąca potrzebnych jest dwie i pół tony ryżu.
Siostra Teresa ma powód, więcej, wiele powodów, ku temu, by się martwić. Ale jej praca zasadza się na ufności w Opatrzność Bożą i dobroć ludzką. A owoce tego można oglądać każdego dnia.