Meksyk – Coś pięknego dla “drugiego”
Wyróżniony

27 luty 2018

(ANS – Tijuana) – Salezjański Ośrodek “Padre Chava” w mieście Tijuana – na granicy Meksyku ze Stanami Zjednoczonymi – to główne schronienie dla migrantów, uchodźców i bezdomnych, stanowiąc najlepszy przykład salezjańskiego zaangażowania na rzecz najbardziej potrzebujących. Świadkiem tej ogromnej pracy, jaką wykonuje 9 salezjanów ze wspólnoty w Tijuanie i wielki zastęp wolontariuszy, był ostatnio ks. Thomas Pallithanam, przedstawiciel salezjanów przy ONZ.

Ośrodek “Padre Chava”, który prowadzą salezjanie,  to rodzaj jadłodajni dla ubogich, do których zaliczają się migranci, uchodźcy, osoby deportowane, bezdomni i żyjący na ulicy – jednym słowem ci wszyscy, którzy stanowią owego “drugiego”, któremu trzeba pomóc. Każdego dnia otrzymuje w nim śniadanie ponad 900 bezdomnych! Obsługę w nim można by porównać do skutecznościè linii montażowej Forda! Ale nie jest to charakterystyczna cecha tego ośrodka. Aspektem, który wywiera największe wrażenie w przypadku prowadzonego tam apostolatu, jest traktowanie z godnością każdej z tych osób. W tej jadłodajni można zaobserwować jedno wielkie wylanie kochających serc, łączące się z przekonaniem, że nikt nie może być traktowany jak ktoś “obcy”. Ośrodek ten zapewnia miejsce, w którym można się odświeżyć, otrzymać jedzenie, odzież, lekarstwa, ostrzyc włosy, a nawet skorzystać z porad czy warsztatów zawodowych, gdzie można nauczyć się prostych zawodów.

Ten ośrodek stworzył ks. Salvador Romo Gutierrez. “Padre Chava”, jak został nazwany, rozpoczął swoją działalność w 1999 roku, otwierając podwoje tego ośrodka dla tych, którzy przybywali na granicę Meksyku z USA z nadzieją przedostania się do Stanów Zjednoczonych, by szukać tam lepszej przyszłości. Ale granica i mur stały się dla nich przeszkodą do niepokonania. I właśnie tym bezdomnym ks. Chava oddał się na służbę, czyniąc to poprzez “Desayunador”. Zmarł w 2002 roku, a teraz w niebie może być dumny z tego dokonania.

Spędzenie tutaj dwóch miesięcy było wspaniałym doświadczeniem. To, co najbardziej mnie uderzyło, to sposób, w jaki wspólnota znajdowała czas, aby złączyć się wokół Pana każdego dnia, pomimo wielu prac. Również wolontariusze w pełni biorą udział w salezjańskim życiu. Trzeba wiedzieć i słyszeć tę radość, śmiechy i żarty przy stole, by w to umierzyć. Słowa psalmisty “Jak dobrze i jak miło, gdy braci mieszkają razem” (Ps 133,1) urzeczywistniają się tu każdego dnia w różny sposób. Doprawdy jest to wspaniały przykład prawdziwego ducha salezjańskiego, który łączy salezjanów i wolontariuszy.

ARTYKUŁY POKREWNE

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.