Spotkanie to wpisywało się w proces rewizji salezjańskiego ‘Ratio’, której zażądał Przełożony Generalny ks. Ángel Fernández Artime. Po prawie dwóch latach przygotowania, konsultacji i studium oraz po rozesłaniu ankiet do wszystkich współbraci, wspólnot salezjańskich i wspólnot wychowawczo-duszpasterskich, grupa 21 współbraci, pochodzących z całego świata, zgromadziła się, aby zapoznać się z informacjami zwrotnymi, zinterpretować je i podsumować, by zrobić kolejny krok, przystępując do redakcji nowego ‘Ratio’.
W skład tej grupy wchodziło również siedmiu młodych ludzi w formacji początkowej, którzy zostali wybrani przez swoich kolegów w ramach kolejnego procesu wyraźnie synodalnego, który objął liczne spotkania online w każdej z siedmiu regionów Zgromadzenia. Powiedziałem ‘młodych ludzi’, a nie ‘młodych salezjanów’, ponieważ jeden z nich to prenowicjusz z Korei Południowej, który, w pewnym sensie, nie był ‘nowicjuszem’, a który od 10 lat jest członkiem Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego w swoim kraju. Obecność tych ludzi młodych nadała specjalny charakter temu spotkaniu. Owa wzajemność, gdy chodzi o relacje na polu formacji, stała się dla mnie bardzo wyraźna, gdy jedna z osób z tej grupy powiedziała: “Kiedy Przełożony Generalny twierdził, że nasze Zgromadzenie jest wspaniałe, niektórzy z nas zwykli skrycie się uśmiechać, przyjmując to z pewnym sceptycyzmem. Teraz, dzięki tej wielkiej grupie salezjanów, wiem, że jest to prawda”.
Praca tej grupy była intensywna i angażująca, jak to nie trudno sobie wyobrazić. Ks. Silvio Roggia, który prowadził całe spotkanie, określił je mianem doświadczenia synodalności, które było najbardziej znaczące w całym jego salezjańskim życiu: “Oprócz treści i wskazań, które wyłoniły się w trakcie naszego ćwiczenia się w słuchaniu, mocnym światłem dla mnie było wyraźne przekonanie o tym, że TYLKO RAZEM można było dotrzeć tam, gdzie dotarliśmy po tych dwóch tygodniach PRACY ZESPOŁOWEJ. Spośród wszystkich możliwych sposobów życia synodalnością, ten był to dla mnie jednym z najbardziej znaczących w moim dotychczasowym życiu salezjańskim, także dlatego, że byliśmy głosem wielu innych rzeczywistości (w tym tej fundamentalnej, związanej z historią każdego, będącej odbiciem wielu różnych oblicz...)”.
Rodzaj wspólnoty braterskiej, który powstał niemal natychmiast w tej różnorodnej grupie, pomimo barier językowych, był czymś niezwykłym. Dla mnie zaskakujące było to, że ci ludzie komunikują się ze sobą, posiadając niewielką znajomość języka angielskiego czy włoskiego, wykonując przy tym wiele gestów, ale zawsze czyniąc to z dużym poczuciem humoru. Christian Becerra wyraził to znakomicie: „Myślę, że dla niektórych bardzo przypomina to Pięćdziesiątnicę, bo nawet jeśli mówimy różnymi językami, a większość z nas rozumie się nawzajem po włosku, bardzo interesujące jest posługiwanie się językiem migowym. Innym zjawiskiem, które jest charakterystyczne dla nas, salezjanów na całym świecie, jest nasz duch rodzinny, który sprawia, że nawet jeśli przedtem nigdy nie spotkaliśmy się, nawet na platformie cyfrowej, wydaje się, że spotkaliśmy się już ze sobą wcześniej”.
Pomyślałem, że ten właśnie aspekt jest bardzo piękny: nawet jeśli nigdy nie spotkaliśmy się przedtem, kiedy jesteśmy razem, odkrywamy, że w jakiś sposób spotkaliśmy się już wcześniej.
A całemu temu procesowi towarzyszyły modlitwy setek salezjanów, świeckich i członków Rodziny Salezjańskiej z całego świata, ponieważ każde rozeznanie odbywa się na adoracji, na modlitwie, w dialogu ze słowem Bożym, jak powiedział papież Franciszek na otwarciu Synodu poświęconego synodalności.
https://www.infoans.org/pl/dzialy/reportaz/item/14231-sg-sluchajac-zgromadzenia-doswiadczenie-synodalnosci#sigProId6821e0339a