Rozgrywki na PiM-ie były przeprowadzone w czterech kategoriach wiekowych. Sportowcy-ministranci mogli wziąć udział w dyscyplinach indywidualnych, takich jak wielobój, konkurencje lekkoatletyczne, tenis stołowy, badminton i warcaby. Do najciekawszych konkurencji można zaliczyć z pewnością dmuchańce, czyli ścianka wspinaczkowa, na której trzeba było pokonać 5 m wysokości, aby zdobyć największą ilość punktów oraz eliminator, czyli dmuchaniec, na którym tak należało wyeliminować przeciwnika poprzez uderzenie go specjalną piankową pałką, aby spadł z metalowej rurki na dmuchańca. Dużym zainteresowaniem cieszył się również Dart. Tam każdy zawodnik mógł sprawdzić swoją celność rzutem lotkami do tarczy. Nową dyscypliną na tegorocznym PiM-ie była gra Cornhole, czyli rzut do celu woreczkiem oddalonym o 3, 4, 5 m, w zależności od kategorii wiekowej.
Najwięcej emocji wywołują jednak od lat rozgrywki grupowe, szczególnie piłka halowa w kategorii L, czyli lektorów. Tam już czuć nie tylko sport, ale również prawdziwą pasje, adrenalinę i drużynę. Gorąca atmosfera była nie tylko na parkiecie, ale także na trybunach. Tam wszyscy przechodzili w jakąś ciekawą przestrzeń ludzkiego spektrum emocjonalnego: od euforii do rozpaczy, nadziei do rozczarowania. Podobny klimat można było odczuć na przeciąganiu liny. Krzyk, doping, pot i siła – tak można opisać te kilkadziesiąt sekund walki o wygraną. Jeden z uczestników po zwycięstwie w przeciąganiu liny powiedział, że wygrali tylko i wyłącznie dzięki temu, że do końca zostali drużyną. W innych dyscyplinach sportowych nie zabrakło także rywalizacji grupowej, do której włączani zostali sami opiekunowie. Do takich konkurencji należały m.in. sztafeta wahadłowa, drużynowy skok w dal, chusteczka, czy wyścigi rzędów.
Kiedy sportowiec czuje doping, wtedy może więcej, wyżej, szybciej. Dlatego do Twardogóry, jak co roku, przybyły rodziny ministrantów – uczestników. Dzień dla rodzin to pełna integracja w duchu księdza Bosko, gdzie rodzina salezjańska koreluje z rodzinami chłopaków. Czuć w tym czasie jedność wychowawczą – bo przecież chodzi o integralny rozwój młodego pokolenia. Dlatego wspólne chwile dały chłopakom poczucie, że są otoczeni opieką z każdej strony – w czasie wygranej, jak i w czasie sportowej porażki.
PiM to czas, kiedy sportowcy rywalizują ze sobą w duchu szlachetnego współzawodnictwa. Jednakże przez te cztery dni nie brakowało formacji duchowej. Służba Liturgiczna uczestniczyła każdego dnia w uroczystej Eucharystii. W sanktuarium widok wtedy jest nadzwyczajny, ponieważ każdy ministrant ubrany jest wówczas w szaty liturgiczne. Taki obraz jest dziś rzadkością. Tym bardziej cieszy, że są jeszcze młodzi mężczyźni, którzy oprócz sportowej rywalizacji szukają duchowych refleksji. Mogli tego również doświadczyć mieszkańcy Twardogóry, kiedy widzieli na swych ulicach ministrantów podczas Marszu Radości pielgrzymującego do Sanktuarium Wspomożycielki. Klimat pielgrzymkowy udzielił się z pewnością każdemu. Charakterystyczny „szczekający” głos przez pielgrzymkowe tuby słychać było w całej miejscowości. Śpiew i okrzyki połączonych sił salezjanów i ministrantów podkręciły jeszcze bardziej atmosferę. Duchowymi momentami były również wieczorne salezjańskie „słówka na dobranoc” oraz spotkania formacyjne w kategoriach wiekowych.
Oprócz sportu i duchowości młodzi spotykali się na wieczorach integracyjno – muzycznych. Gośćmi specjalnymi były „Muode Koty”, którzy debiutowali w 2016 roku w rytmach chrześcijańskiego hip-hopu. Animację muzyczną zaś poprowadził charyzmatyczny, salezjański raper „None Rhyme” (Norbert Rosiński SDB) wraz z poznańskim bandem. Uwieńczeniem każdego wieczoru była dekoracja zawodników, którzy przez swoją determinację i walkę znaleźli się na podium.
Co ciekawe, oba wydarzenia, choć różne, mogą się wzajemnie inspirować. Igrzyska Olimpijskie, z ich duchem rywalizacji i dążenia do doskonałości, mogą być metaforą dla duchową podróżą, jaką podejmują ministranci. Z kolei pielgrzymka, z jej naciskiem na wspólnotę i refleksję, przypomina o ważności wartości, które są fundamentem olimpijskiego ducha.
Podsumowując, zarówno Igrzyska Olimpijskie, które już niebawem odbędą się w Paryżu, a na które z niecierpliwością czeka cały świat, jak i Pielgrzymka Ministrantów do Twardogóry, są wydarzeniami celebrującymi dążenie do doskonałości w różnych aspektach życia. Obydwa uczą, że niezależnie od tego, czy jesteśmy sportowcami, czy ministrantami, wszyscy mamy wspólny cel – być najlepszą wersją siebie i inspirować innych do tego samego. W tych tradycjach odnajdujemy uniwersalne przesłanie, które przekracza granice i łączy ludzi na całym świecie.
Filmiki z poszczególnych dni: https://youtu.be/wT4LGNuI5Cc?si=vl8qcfe72ItHngbW
https://youtu.be/4J5B9p36hfY?si=hqKZR1p_BJJ9FS0S
https://youtu.be/i_DgGwZN6RA?si=Jx5gpIFQx86I4IjO
https://www.infoans.org/pl/dzialy/fotonews/item/21057-polska-ponad-200-mlodych-ludzi-bierze-udzial-w-pielgrzymce-ministrantow-inspektorii-wroclawskiej#sigProId1a9a6293ed