W improwizowanym przemówieniu, po zatwierdzeniu dokumentu, po przegłosowaniu każdego z poszczególnych artykułów dokumentu końcowego Ojciec Święty podkreślił znaczenie samego Synodu, który “nie jest parlamentem”, ale “miejscem chronionym, gdzie Kościół doświadcza działania Ducha Świętego”.
Prawdziwe bogactwo Synodu polega przede wszystkim: na większej wiedzy, jaką teraz cały Kościół posiada odnośnie do świata młodzieży i jej pragnienień, a to dzięki drodze, jaką przebyli wspólnie ojcowie synodalni i ludzie młodzi; na świadomości tego, iż została przyjęta tylko część z tysięcy sugestii, jakie zaproponowano w odniesieniu do odnowy duszpasterstwa młodzieży w diecezjach, parafiach i ruchach.
Po wielu tygodniach słuchania głosu Chrystusa poprzez młodzież w końcu także sami ojcowie synodalni zechcieli skierować słowo do młodzieży, czyniąc to za pośrednictwem listu, w którym po prostu stwierdzają: “Chcemy być współuczestnikami waszej radości, aby wasze oczekiwania przemieniły się w ideały”.
Biskupi i cały Kościół uznają słabości i grzechy, ale mają nadzieję, że te nie będą stanowić przeszkody dla zaufania ze strony ludzi młodych, ponieważ Kościół, jako Matka, jest gotowa ich przyjąć “w każdej części ziemi”.
Oczywiście, także opracownie dokumentu końcowego nie jest jedynie aktem formalnym. Ten posiada trzy części, a na każdą z nich składają się cztery rozdziały, tak więc powraca do struktury Instrumentum Laboris, odzwierciedlając trzy fazy: “rozpoznać”, “interpretować”, “dokonać wyboru”, będące etapami drogi, którą należy wprowadzić w życie Kościoła w odniesieniu do młodzieży. Znaczący jest także wybór “proemium”: ikony z Emaus, tj. Jezusa, który staje się towarzyszem drogi mężczyzn i najpierw ich wysłuchuje, by potem ich skorygować.
Dokument końcowy, w swoich 166 paragrafach ustosunkowuje się do wielu różnych kwestii związanych ze światem młodzieży, takich jak: rola parafii, przyjęcie imigrantów, sytuacje zagrożenia, liturgia, przygotowanie do małżeństwa, przestrzenie cyfrowe, różne rodzaje nadużyć, misyjność…
To, co jest podkreślane, to to, że droga synodalna nie została zakończona, ale musi przełożyć się w najważniejszą fazę – urzeczywistnienia. Horyzontem jest tutaj horyzont świętości. Istotnie, czytamy w ostatnim paragrafie: “Balsam świętości, wypływający z życia wielu ludzi młodych, może uleczyć rany Kościoła i świata... Młodzi święci popychają nas do powrotu do naszej pierwszej miłości”.