Watykan – Przełożony Generalny ks. Ángel Fernández Artime: “Musimy dać priorytet młodym, sprawiając, by żaden z nich nie czuł się oddalony”

(ANS – Watykan) – Synod jest okazję do rozmowy o młodych i z młodymi, ale Kościół może się także wiele od nich nauczyć. Trzeba więc podjąć wspólną drogę. O tym jest przekonany Przełożony Generalny ks. Ángel Fernández Artime.

Księże Ángelu, zanim przejdziemy do obrad Synodu, chcę zapytać: Co Ksiądz odczuwa jako X Następca Księdza Bosko?

Odpowiedzialność, by robić to wszysko, co jest konieczne, aby być bardziej wiernym temu, co chciał Ksiądz Bosko. Trzeba towarzyszyć Zgromadzeniu, czego dzisiaj się oczekuje. Bywa, że człowiek czuje się mały w porównaniu z wielką postacią Księdza Bosko. Ale czuje się także pogodę w sercu, ponieważ nigdy nie jest się samotnym. Odczuwa się towarzystwo mocy Pana i wspaniałych osób, które zawsze są przy twoim boku. To już piąty rok mojej służby, odwiedziłem 102 kraje na pięciu kontynentach i mogą powiedzieć, że wcale nie czuję się zmęczony!

Typową postawą Księdza Bosko, jaką zajmował w zbliżaniu się do młodych, była stała kreatywność. To prowadzi nas do tematu szczególnie dzisiaj dyskutowanego, jakim jest świat cyfrowy. W jaki sposób podchodzi się na Synodzie do tej kwestii?

To, co wielokrotnie stwierdzono odnośnie do tej kwestii, to to, że my jesteśmy imigrantami w świecie cyfrowym. Natomiast młodzi się w nim urodzili i radzą sobie w nim w taki sposób, który nas zawstydza. Ale to oznacza, że oni, młodzi, są tymi, którzy w lepszy sposób mogą porozumiewać się na tym świecie. To nie my jesteśmy tymi, którzy mają ich nauczyć komunikacji społecznej. To, co możemy my zrobić, to kroczyć u ich boku. W każdym bądź razie, nie możemy uciec od świata cyfrowego: to tak jakby ktoś trzydzieści lat temu powiedział: “nie, nie potrzebuję maszyny do pisania”.

Pojawił się pomysł, by skierować do młodych na zakończenie Synodu specjalny list, poza dokumentem końcowym. Co Księdza zdaniem powinno znaleźć się w tym liście?

Mówiąc jako salezjanin Księdza Bosko, chciałbym, by powiedziano w nim młodym, że Kościół ma dla nich drzwi otwarte; że niezależnie od tego, jaka byłaby ich historia osobista, my jesteśmy z nimi. Chciałbym, by napisano, że gdy oni na to pozwolą, chcemy im towarzyszyć na drodze życia. Chciałbym powiedzieć, co jest bardzo salezjańskie, że że my w nich wierzymy. Oni mogą być świadkami w świecie. Ale młodzi bardziej chętnie posłuchaliby swoich rówieśników niż Przełożonego Generalnego Salezjanów. Tak więc powiedziałbym im: idźcie, wy powiedzcie swoim przyjaciołom, że jest wiele racji ku temu, by przeżywać życie z pasją!

Większa część ojców synodalnych to biskupi, a więc mają już swój wiek i autorytet, co nie zawsze umożliwia im bliski kontakt z młodzieżą. Tak więc co trzeba zrobić, by dotrzeć do tych młodych?

Życie nauczyło mnie, że serce każdego człowieka młodego posiada klucz, którym się jednak otwiera od wewnątrz. Nikt tam nie może wejść, jeśli oni na to nie pozwolą. Tak więc co my możemy uczynić? Kiedy każdy powróci do siebie, do swojej diecezji, musimy dać priorytet młodym, sprawiając, by żaden z nich nie czuł się oddalony. Takie byłyby bezpośrednie skutki tego Synodu.

Tutaj znajduje się ten wywiad w języku hiszpańskim: EWTN

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.