Dom Generalny – Salezjanie na rzecz Syrii: odbudować marzenia wraz z ludnością

(ANS – Rzym) – Jeśli masz mniej niż 10 lat i żyjesz w Aleppo, jedynym scenariuszem życia, który możesz zapamiętać, jest ten wojenny. Jeśli jesteś nastolatkiem, wojna wycisnęła piętno na całej twojej przeszłości, jesteś jedynie na tyle dorosły, aby opłakiwać pokój. A jak to czynią teraz salzjanie, którzy żyją dla młodzieży, by podtrzymać nadzieję w tej sytuacji?  

Ks. Pier Jabloyan, dyrektor salezjańskiego oratorium z Aleppo, nazywa to “brutalną siłą wojny”, gdy mówi o tej zdolności okrutnej przemocy, która zabija nie tylko ludzi, ale także ich marzenia, plany, ideały, zwłaszcza gdy chodzi o ludzi młodych. Chęć przeżycia zastępuje tutaj chęć życia.

I to dotyka także samych zakonników, którzy wcześniej mogli spokojnie opiekować się wiernymi ze swojej trzody, podczas gdy teraz muszą poświecić swój czas na szukanie wody, pożywienia...

A poza tym, sprawa syryjska jest często źle rozumiana za granicą. “Kiedy pytają mnie o Aleppo, dochodzę do wniosku, że istnieje straszna dezinformacja w tym względzie. Jedyną oczywistą rzeczą dla wszystkich, to to, że toczy się wojna niepotrzebna, brudna i bardzo konkretna, gdzie liczne interesy znalazły właśnie w Syrii swoje “miejsce batalii”, i gdzie najwyższą cenę, także cenę życia, muszą płacić cywile”.

A jednak, jak stwierdza ks. Jabloyan, “jako salezjanie żywimy nadzieję i wierzymy w lepszą przyszłość: dlatego też pozostajemy i pracujemy z dziećmi i młodzieżą. Jeśli byśmy tego przestali robić, to oznaczałoby, że ich straciliśmy. Ale nawet mały promyk światła nas podtrzymuje i kiedy wojna się skończy naszą wielką misją będzie odbudowanie tego wszystkiego, co zostało zburzone, i to nie tylko z materialnego punktu widzenia”.

Stąd też jeszcze można znaleźć pewne pozytywne aspekty: strach przed wojną wyzwolił również umiejętność nadania wartości małym rzeczom, najmniejsza okazja jest powodem do świętowania. “To mniej więcej staram się przekazać, kiedy na Facebooku dzielę się ‘uśmiechem dnia’, świadectwami życia, które nam pozostają, świadomością, że każda chwila, która przemija, jest cenna”.

A poza tym, ta cała trudna sytuacja wzmocniła wiarę wielu osób, zmieniając  ich w swoim czasie na głosicieli. “Wydaje się odżywać rzeczywistość pierwszych chrześcijan i jak wówczas jest się teraz świadomym możliwego męczeństwa. Nikt go nie szuka, ale jest to postawa tego, który mówi: “Panie, my tego nie chcemy, ale niech się stanie Twoja wola”. 

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.