WYWIADY
(ANS – Ebolowa) – Isabel Pérez Camacho, wolontariuszka, która odpowiada za salezjańską siedzibę w Cadice, dzieli się swoim doświadczeniem, jakie było jej udziałem w lecie 2016 w mieście Ebolowa (Kamerun). Ten teren Afryki Środkowej został poetycko określony jako “Afryka w miniaturze”, a to ze względu na swoją różnorodność geologiczną i kulturową: plaże, pustynie, góry, puszcza, sawanny.
(ANS – Rzym) – Jeśli masz mniej niż 10 lat i żyjesz w Aleppo, jedynym scenariuszem życia, który możesz zapamiętać, jest ten wojenny. Jeśli jesteś nastolatkiem, wojna wycisnęła piętno na całej twojej przeszłości, jesteś jedynie na tyle dorosły, aby opłakiwać pokój. A jak to czynią teraz salzjanie, którzy żyją dla młodzieży, by podtrzymać nadzieję w tej sytuacji?
(ANS – Wiedeń) – Chęć przeżycia ze strony ludności Syrii jest silniejsza od wojny. Podkreślił to syryjski salezjanin, ks. Dani Gaurie w środę 30 listopada w “Salesianum” w Wiedniu, co uczynił w czasie spotkania z odpowiedzialnymi za inicjatywę “Ksiądz Bosko na rzecz uchodźców”, przedstawiając obecną sytuację, jaka panuje w Syrii. Salezjanie działają w tym kraju jak przedtem: czterech z nich prowadzi ośrodek młodzieżowy w Damaszku, a trzech – oratorium w zachodnim Aleppo. Wszelka działalność jest możliwa tylko na tych terenach, które znajdują się pod kontrolą rządu.
(ANS – Abudża) – Ks. Jorge Crisafulli to argentyński salezjanin, który od 20 lat jest misjonarzem w Afryce. Jego historia, pełna prostoty, stanowi piękne przesłanie, które wypływa z jego posługi misyjnej. A wszystko się zaczęło na pewnym targowisku w Nigerii, na ulicy, kilka przecznic od miejsca, w którym salezjanie mają swój dom w Abudży, w stolicy. Nigeria to “olbrzym” Afryki, kraj bogty w zasoby naturalne i ludzkie, liczący 180 milionów mieszkańców, producent ropy naftowej, ale, niestety, źle rządzony w ostatnich dziesięcioleciach.