Kiedy salezjanie dowiedzieli się o tym, zaraz udali się do szpitala, by odwiedzić rodzinę Grace i okazać jej wsparcie. Ojciec Grace jakoś to przetrzymał, ale jego żona i siostra Grace wymagały interwencji lekarskiej.
Ogólnie sytuacja jest pełna smutku i rozpaczy. Nie ustają modlitwy, by wreszcie nastał kres tej wojny, która już zabrała wiele młodych istnień ludzkich, także salezjańskich, w Syrii.