W “Mariapolis”, od czasu gdy powstało to miasteczko, salezjanie starają się zapewnić przebywającym w nim przesiedleńcom żywność, paliwo do kuchni, urządzenia elektryczne, wsparcie logistyczne... i nieść nadzieję wśród tej ludności. Pomagają im radzić sobie z zimnem, a dzieciom umożliwiają zajęcia szkolne, pomagając budować schrony w szkołach, do których te uczęszczają.
W sumie, w ciągu tych dwóch lat tej wojny, dzięki solidarnej pomocy licznych darczyńców, Salezjańska Prokura Misyjna “Misiones Salesianas” przekazała ponad 1,5 miliona euro, wspierając 30 projektów, z których bezpośrednio skorzystało ponad 16 000 osób.
Według ostatnich danych, w ciągu dwóch lat wojny zginęło ponad 10 000 cywilów, w tym prawie 600 nieletnich, a ponad 18 000 zostało rannych. Ponadto po obu stronach zginęło około 200 000 żołnierzy, a 400 000 zostało rannych.
Na Ukrainie nikt nie jest bezpieczny. Minęło 736 dni od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji, a większość ludności nadal odczuwa skutki wojny, która do tej pory pozostawiła ponad 13,3 miliona przesiedleńców - w większości uchodźców w sąsiednich krajach - i prawie połowę populacji - 18 milionów ludzi - potrzebujących pomocy, by mogli przetrwać.
Salezjanie nadal pomagają i towarzyszą przesiedleńcom na Ukrainie i uchodźcom w krajach sąsiednich, dostarczając artykuły pierwszej potrzeby, zapewniając schronienie i edukację, opiekę zdrowotną i psychospołeczną oraz przenosząc osoby starsze w bezpieczniejsze miejsca. “Będziemy nadal u boku ludności, starając się pomagać i towarzyszyć im we wszystkim, czego potrzebują. Dzięki solidarności Rodziny Salezjańskiej na całym świecie już od dwóch lat stawiamy czoła sytuacji kryzysowej, i mamy nadzieję, że ludzie, którzy nam pomagają, nie znudzą się tym ani nie zapomną o nas, ponieważ nadal istnieje potrzeba pomocy, a przede wszystkim pragniemy, aby nastał pokój” - stwierdza ks. Mykhaylo Chaban, przełożony salezjańskiej wizytatorii greckokatolickiej Ukrainy pw. Maryi Wspomożycielki.
Źródło: Salesianos.info