W ramach pierwszego dzieła w Ashiaman prowadzą trzyletnią szkołę techniczną z pięcioma kierunkami zawodowymi: elektryka, informatyka, elektronika, energia słoneczna i rachunkowość, do której uczęszcza 700 ludzi młodych. Po jej ukończeniu prawie połowa absolwentów zapisuje się na uniwersytet. Szkoła ta, która powstała dwadzieścia lat temu, jest uważana dzisiaj za najlepszą szkołę techniczną na obszarze metropolitalnym Akry.
Drugim dziełem salezjańskim jest ośrodek dla dzieci i młodzieży, które padły ofiarą handlu nieletnimi. Obecnie salezjanie opiekują się 51 osobami w wieku od 7 do 16 lat. Często są to “dzieci-taczki”, tj. pochodzące z rodzin bardzo ubogich i bardzo licznych, które muszą pracować, wożąc różnorodne materiały na wózkach i taczkach. Innym razem, są to dzieci, które są wykorzystywane do pracy w kopalniach złota i diamentów, ponieważ są małe i mogą się z łatwością poruszać.
Salezjanie, idąc za przykładem Księdza Bosko, znajdują właśnie w tych dzieciach i młodzieży uprzywilejowanych odbiorców posłannictwa salezjańskiego.
Natomiast do Sunyani salezjanie przybyli 25 lat temu i prowadzą tam dwa domy. Jeden to nowicjat, w którym w tym roku przebywa 12 młodzieńców, którzy pochodzą z Ghany, Nigerii, Liberii i Sierra Leone.
Druga wspólnota prowadzi trzy różne formy aktywności. Czyni to w ramach ośrodka kształcenia zawodowego, do którego uczęszcza 500 uczniów, uczących się na pięciu kierunkach zawodowych: budownictwo, praca w restauracji i gotowanie, kowalstwo, stolarstwo i elektryka. A poza tym prowadzą parafię, w czym pomagają im nowicjusze, odprawiając każdej niedzieli Eucharystię dla dorosłych (od 12 lat i więcej) i drugą specjalnie dla dzieci. Zawiadują również rodzinnym domem dziecka dla młodych znajdujących się w trudnej sytuacji; obecnie przebywa w nim 50 nieletnich. Nie są to sieroty, ale ubogie, bardzo biedne dzieci. Często mają one bardzo liczne rodzeństwo i nie wystarcza dla nich wszystkich pożywienia w domu.
Stąd też trafiają do salezjanów, wiedząc, że oni dachu, trochę pożywienia, a przede wszystkim – miłości braterskiej, nie odmówią nikomu.