Zaprzeczeniem tej sytuacji pustki i bezruchu jest ogromna radość życia, jaką promieniują tysiące ludzi młodych zgromadzonych w tych dniach w Mieście Panama; rzesze, które wierzą w nadzieję i są przekonane o tym, że możliwe jest budowanie lepszego świata.
Być dzisiaj człowiekiem młodym oznacza wielkie wyzwanie, które wymaga niesamowitej siły i odwagi, by pójść pod prąd w społeczeństwie, które stara się zabić marzenia, przyćmić wartości i sprowadzić wszystko do pozornego szczęścia, które polega na wypchanym portfelu.
Ze wzruszeniem można obserwować bezinteresowaną solidarność tak wielu młodych wolontariuszy, którzy miesiącami poświęcają swój czas i środki, aby móc przyjąć innych ludzi młodych i uczynić z tego spotkania wydarzenie stojące pod znakiem autentycznej wiary, radości i przyjaźni. W obecnych czasach wydaje się to być jakąś utopią.
Sprzeciwia się to surowej analizie koreańskiego filozofa Byunga Chul-Hana, który twierdzi, że “rentowność” w naszym społeczeństwie przyjęła się jako filozofia życia, na którą składa się system reguł i form, który ludzie muszą zaakceptować tylko dlatego, by przeżyć. Społeczeństwo bazuje na mitologizacji postaci najlepszych, tych, którzy są utożsamiani z najbardziej konkurencyjnymi, gdzie podmioty są zmuszone do wyzysku samych siebie i stałego życia w lęku, że zostaną odrzuceni. I tego rodzaju społeczeństwo generuje, według Golemana, prawdziwych “emocjonalnych analfabetów”, tj. osoby niezdolne do panowania nad swoimi emocjami.
Kontekst kulturowy, w którym ludzi młodzi są wezwani do budowania nowej kultury, będącej owocem ich marzeń i ich nadziei, wcale nie jest łatwy. A jednak to zawsze oni są najbardziej predysponowani do tego, by to ucznić, ponieważ mają w sobie ziarno odwagi i pasji, które jest wymagane do spotkania międzyludzkiego i budowania prawdziwych więzi ludzkich.
Odważne świadectwo wiary młodych biorących udział w Światowych Dniach Młodzieży (ŚDM) 2019 robi wrażenie. Jest to jasny przekaz dla wspólnot chrześcijańskich, wezwanie do niezniechęcania się i pójścia za ich przykładem. Jest to czas, by wspólnie zanieść nadzieję społeczności, która ugrzęzła w pasji do technologii, innowacji i wydajności, stając się podzieloną, rozczarowaną i bez celów.
W sieci wielu fetuje triumf tzw. nowych odnośników życia i koniec instytucji, ale ci młodzi ukazują, że, chociaż pragną głębokiej zmiany struktur, nie porzucili poszukiwania wartości ani odniesienia do wiary, jako osobistego fundamentu i podstawy przemiany świata.
“Nie zapominajcie, by być zawsze radosnymi, ‘róbcie wielki raban’ i nie dajcie się zniechęcić” – możemy powiedzieć, parafrazując księdza Bosko i papieża Franciszka. Jest to odpowiednie zaproszenie dla nas, osób wierzących.