Japonia – Pan Tono, salezjanin koadiutor wierny posłannictwu

(ANS – Tokio– W kontekście VII Kongresu Salezjanów Koadiutorów regionu Azja Wschodnia-Oceania (K’Long, Wietnam, 9-12 sierpnia 2018), kontynuowane są wywiady z salezjanami koadiutorami z regionu. Dzisiaj prezentujemy pana Dominika Takao Tono, salezjanina koadiutora, ekonoma inspektorii japońskiej, z 20-letnim doświadczeniem związanym z tą posługą.

Co czyni pana szczęśliwym jako salezjanina?

Wiele rzeczy. Np. liczne zajęcia, jaki mi powierzono w inspektorii, a które wykonuję z radością i w profesjonalny sposób. Również przeżywanie codziennego życia w naszej wspólnocie wypełnia moje serce radością.

Jaki doświadczenie w posłudze ekonoma inspektorialnego było najbardziej motywujące?

Było naprawdę wiele trudnych momentów, zwłaszcza, gdy brakowało pieniędzy... Ale wtedy można było silnie doświadczyć działania Bożej Opatrzności. Kiedy było potrzeba, zawsze docierały konieczne fundusze ze strony jakiegoś dobroczyńcy.

Co podtrzymuje pana powołanie?

Siła modlitwy i siła wspólnotowego życia: obie mi pomagają przeżywać moje życie konsekrowane. 

Co pan zapamiętał z poprzednich Regionalnych Kongresów Salezjanów Koadiutorów?

Uczestniczyłem już w II Kongresie, który odbył się w Hua Hin, w Tajlandii, w 1991 roku. Przypominam sobie, że z mojej inspektorii byliśmy w dziesiątkę, tj. była nas połowa z 20 japońskich salezjanów w tym czasie. A poza tym przypomina mi się pasjonujące wystąpienie ks. Josepha Zena, dzisiaj emerytowanego biskupa Hongkongu i kardynała.

Co można powiedzieć o nowym pokoleniu salezjanów koadiutorów w Japonii?

Dzięki Bogu, jest to nowe pokolenie w Japonii. Ale w katolickim Kościele Japonii istnieje obawa bardziej odtwartej promocji powołania koadiutora zakonika, ponieważ występuje spory brak kapłanów.

A co można stwierdzić odnośnie widoczności salezjanina koadiutora?

W Japonii mamy zgromadzenia z wieloma braćmi zakonnymi tubylcami, jak maryści, pauliści czy lasalianie. Trudność polega na jasnym wyrażeniu naszego powołania w zetknięciu z młodzieżą! Możemy mówić o tym, co robią bracia zakonni, ale młodzi nie spotykają ich w codziennym życiu. Musimy stać się bardziej widoczni. Np. bardzo ważna jest obecność salezjanów koadiutorów wśród młodych z Salezjańskiego Ruchu Młodzieżowego i na obozie biblijnym w okresie letnim w Nojiriko.  

Czy ma pan jakąś radę dla młodych koadiutorów?

Myślę, że w Japonii potrzeba nie tylko osób dojrzałych pod względem ludzkim, osób o sercu otwartym i z szeroką wizją, ale także – mających dobre przygotowanie zawodowe w Kościele, ponieważ jest to przydatne wszędzie, gdzie służymy.

Źródło: AustraLasia

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.