Po zaopatrzeniu sakramentami świętymi, jak i po zapewnieniu wszelkiej możliwej opieki lekarskiej ze strony prsonelu Szpitala Uniwersyteckiego “Esperanza” do Domu Ojca odszedł arcybiskup Vian.
"Kierujemy wyrazy współczucia pod adresem Zgromadzenia Salezjańskiego, które, w osobie abpa Viana, oddało na służbę temu Kościołowi swojego syna, który był prawdziwym uczniem i misjonarzem Jezusa, wiernie wypełniającym naukę Księdza Bosko: żył nogami na ziemi, ale z wejrzeniem i sercem skierowanym w Niebo” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez archidiecezję.
Abp Óscar Julio Vian Morales urodził się w mieście Gwatemala 18 października 1947 r. Święcenia kapłańskie przyjął 15 sierpnia 1976 roku, a 1980 roku zrobił licencjat z liturgii w Papieskim Instytucie Liturgicznym “Anselmianum”.
Jako kapłan pełnił różne funkcje: radca szkolny w szkole technicznej “Don Bosco” w Panami, wykładowca w salezjańskim studentacie teologicznym w Gwatemali, dyrektor Instytutu Salezjańskiego “San Miguel” w Tegucigalpa, w Hondurasie, delegat inspektorialny ds. duszpasterstwa młodzieży, radca inspektorialny, dyrektor ośrodka młodzieżowego “Don Bosco” w Managua oraz dyrektor Instytutu “Don Bosco” w mieście Gwatemala.
W dniu 30 listopada 1996 r. został mianowany wikariuszem apostolskim El Petén i tytularnym biskupem Pupiana. Święcenia biskupie przyjął 1 lutego następnego roku.
Niestrudzenie pracował w departamencie Petén (departament obejmujący największy obszar w tym kraju, leżący na północy, na granicy z Meksykiem i Belize). W swojej działalności duszpasterskiej kierował się zasadą: “Będę petenero wśród peteneros... Chcę uważnie słuchać wiernych i pracować, uwzględniając potrzeby ludzi”.
19 kwietnia 2007 r. został przeniesiony do archidiecezji Los Altos, w Quetzaltenango-Totonicapán, a 2 października 2010 r. został poproszony o zastąpienie kardynała Rodolfo Ignacio Quezada Toruño na urzędzie arcybiskupa metropolity Gwatemali.
Ks. Manuel Chilín, proboszcz kościoła "El Calvario", tak mówi o ostatnich chwilach życia abpa Viana Moralesa: “Mogę powiedzieć, że był bardzo pogodny, pokojowo nastawiony i z uśmiechem na twarzy”.