“Celebracja Eucharystii, która miała miejsce w niedzielę, 5 marca, w miejscu, gdzie przebywają przesiedleńcy, została przerwana po ostrzale z ciężkiej broni w rejonie domu salezjańskiego i obozu dla przesiedleńców, których gospodarzami są salezjanie Księdza Bosko w Shasha od około miesiąca” - podaje gazeta “JAMBO VIJANA”, pismo młodzieży dzieł salezjańskich delegatury Wschodniej (AFC-EST).
“Różne odgłosy i ruchy obserwuje się obecnie wewnątrz i na północnych obszeżach posesji salezjańskiej, gdzie stacjonują siły lojalistów, aby stawić czoła siłom przeciwnika, który znajduje się niewiele kilometrów dalej, w sąsiednim mieście Karuba” – czytamy w komunikacie.
Obecność wojska na terenie plantacji “Don Bosco Shasha” bardzo niepokoi salezjanów z Shasha, ponieważ w obecnej sytuacji wszyscy przesiedleńcy, którzy osiedlili się na tej salezjańskiej posiadłości, nie czują się bezpiecznie. Pomimo tych obaw, salezjanie podnoszą ludność na duchu, mówiąc: “Ta wojna na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga, która przynosi tak wiele ofiar i odczłowiecza tysiące ludzi, pewnego dnia się skończy”.
Ze swojej strony ks. Kizito Thembo SDB, odpowiedzialny za wspólnotę salezjańską w Shasha, zachęca do włączenia się w modlitwę, aby błagać Boga o pomoc w tym trudnym czasie, kiedy z każdym dniem przybywa nowych przesiedleńców uciekających przed wojną.