Te stypendia szkolne, które otrzymają przede wszystkim uczące się dziewczęta, pokrywają w 50% czesne, ułatwiając dalszą edukację tym dziewczętom. Ayany Pamela, jedna z uczennic ośrodka kształcenia zawodowego, stwierdziła: “Ten program dodał mi odwagi i wróciłam do szkoły. Nie byłam w stanie kontynuować nauki z powodu problemów finansowych, ale potem dowiedziałam się, że istnieje ta możliwość. Miało to wielki wpływ na moje osobiste życie, pozwalając mi zdobyć odpowiednią wiedzę i umiejętności. Bez tego programu nie mogłabym kontynuować mojej nauki i znaleźć dobrą pracę” – powiedziała na koniec.
John Garry, nauczyciel z ośrodka kształcenia zawodowego w Dżubie zauważył, że te stypendia zmieniają życie wielu młodych kobiet. Ten program dodaje im otuchy, także odnosi się to do rodziców, którzy zazwyczaj nie zgadzają się na posłanie córek do szkoły.
W Sudanie Południowym, z powodu braku wsparcia finansowego wielu rodziców decyduje się na wczesne zamążpójście swoich córek. Celem tego programu jest ograniczenie przypadków przedwczesnych małżeństw i stworzenie tym młodym kobietom możliwości edukacji i niezależności w miejscu pracy.
Pan Garry dodał: “Sytuacja znacznie się polepszyła, od kiedy dziewczęta mają możliwość kształcenia na lepszym poziomie. Wiele dziewcząt decyduje się na kierunki techniczne, takie jak elektronika, mechanika samochodowa i informatyka. Z pewnością bardzo szybko nasze dziewczęta wraz z mężczyznami będą się mogły przyczynić do rozwoju kraju w tych sektorach. “Don Bosco” i nasi dobroczyńcy dają wiele nadziei tym licznym ubogim rodzinom” – powiedział na koniec.
Sudan Południowy uzyskał niepodległość w 2011 roku, ale musiał się zmierzyć z wojną domową, która rozpoczęła się w grudniu 2013 roku, doprowadzając do kryzysu humanitarnego jeszcze przed pandemią koronawirusa. Wojna domowa nie jest czymś nowym dla salezjańskich misjonarzy, którzy umieją stawić jej czoła, realizując liczne projekty w całym kraju.
Sudan Południowy to kraj głównie o charakterze rolniczym, w którym dzienny dochód 80% ludności to mniej niż jeden dolar, jak podaje Bank Światowy.
