W dniu 5 kwietnia tego roku w Sudanie Południowym potwierdzono pierwszy przypadek Covid-19, w następstwie czego rząd wprowadził odpowiednie restrykcje, by w ten sposób zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Oczywiście, te obostrzenia wpłynęły znacznie na lokalną gospodarkę i podniesienie cen podstawowych produktów, wywołując popłoch na rynku i niepewność wśród ludności.
Sytuacja związana z koronawirusem nie pozostała również bez wpływu na uchodźców przebywających w obozie w Gumbo, którym bezpośrednio zawiadują salezjanie. Obóz ten powstał w 2014 roku po wybuchu wojny domowej w grudniu 2013 roku, a obecnie przebywa w nim prawie 9800 osób, w wśród nich wiele dzieci, sierot, kobiet i osób w podeszłym wieku. Salezjanie z Gumbo przyjęli uchodźców, zapewniając im pożywienie, edukację i opiekę lekarską, jak również wsparcie moralne i duchowe.
Przez wszystkie te miesiące pandemii salezjanie nie przestali wykonywać swojej pracy na rzecz rodzin najbardziej potrzebujących. Te zostały zarejestrowane i podzielone na kategorie, by w ten sposób ułatwić całą akcję dystrybucji żywności, wody i artykułów pierwszej potrzeby, takich jak środki sanitarne, materace, mydło i folie z tworzywa sztucznego do pokrycia dachów.
W tym okresie, pomimo pewnych trudności, ta dystrybucja przebiegła regularnie i potrzebujące rodziny mogły skorzystać z produktów, które dostarczyli im salezjanie. Przypomniano również uchodźcom o przestrzeganiu zaleceń wydanych przez ministerstwo zdrowia, dotyczących zarówno częstego mycia rąk, jak i dbania o higienę i pielęgnację ciała.
Jednakże nadal wielka jest niestabilność w tym kraju. Finsowanie jest niewystarczające i nie jest w stanie zaspokoić potrzeb wszystkich uchodźców ani też pokryć wydatków związanych z leczeniem chorych i opieką nad osobami w podeszłym wieku. A poza tym, ciągły wzrost cen i związane z tym trudności gospodarcze pozostają ogromnym wyzwaniem dla najsłabszych grup społecznych w kraju.