RODZINA NIGDY NIE WYCHODZI Z MODY
Wyróżniony

13 luty 2017

Moi drodzy Czytelnicy, przyjaciele Księdza Bosko i jego dzieł na całym świecie, nadroższa Rodzino Salezjańska, pozdrawiam Was bardzo serdecznie, życząc, aby rok 2017, który daruje nam Pan, był pełen łask i błogosławieństw.

Pozostając wierny tradycji związanej z Księdzem Bosko, przekazuję wam cenną Wiązankę, jako myśl przewodnią na cały rok, który dopiero co się zaczął. Ta propozycja jest skierowana przede wszystkim do Córek Maryi Wspomożycielki, a wraz z nimi – do całej Rodziny Salezjańskiej na świecie.

W tym roku, w nawiązaniu do Adhortacji Apostolskiej Amoris Laetitia papieża Franciszka, tematem Wiązanki jest rodzina, wszystkie rodziny na świecie, a jej tytuł brzmi następująco: «Jesteśmy Rodziną! Każdy dom szkołą życia i miłości». Właśnie ten tytuł i to wszystko, co napisałem w komentarzu do niej, pozwala mi rozpocząć w ten sposób tę moję refleksję, w której, z całkowitą szczerością, chcę podkreślić, że rodziny nigdy nie wychodzą z mody: pozostaną zawsze aktualne, zawsze żywotne i fundamentalne dla życia ludzi. Zmieniają się czasy i kultury, ale jak wykazują wszyscy uczeni i badania, ta prawda pozostaje niekwestionowana.

Posiadamy wszyscy w tym względzie skuteczną “busolę serca”: nasze osobiste doświadczenie. Każdy z nas musi przyznać, że, pomijając ograniczenia i możliwe braki, nasza rodzina “z krwi i kości”, pomimo nieuniknionych niedoskonałości, stanowi najpiękniejszą i najważniejszą rzeczywistość naszego życia. Świeckie powołanie wielu z was zrodziło się z ciepła i zadowolenia płynących z własnego doświadczenia rodziny.

Była prawdziwą kolebką życia, gniazdem, w którym czuliśmy się kochani, otaczeni troską, dopóki nie byliśmy w stanie sami polecieć na swoich własnych skrzydłach.

W naszej rodzinie nauczyliśmy się alfabetu miłości, cudownej siły więzi i uczuć. Była oazą, w której mogliśmy odnaleźć pogodę ducha, towarzyszenie i harmonię osobistą.

Pisząc list do Rodziny Salezjańskiej na świecie, odczułem niewymowną radość i wzruszenie, gdy rozważałem, że również Syn Boży, Jezus z Nazaretu, miał matkę, którą wybrał Bóg, i rodzinę, która Go kochała i o Niego się troszczyła, i w której zdobywał doświadczenie, podobnie jak to się dzieje w naszym przypadku. W ciągu trzydziestu lat życia w Nazarecie Jezus nauczył się być człowiekiem. 

I pomyślałem o Księdzu Bosko. To on sam nam ukazał, co znaczy stracić ojca w wieku dwóch lat i być półsierotą, a także – jak wielkim darem może być posiadanie rodziny, gdy jest w niej tak wyjątkowa matka, jaką była Matusia Małgorzata.

Pomyślałem o Marii Dominice Mazzarello (Main), szczęśliwej dziewczynce i nastolatce, dorastającej w środowisku religijnym i wiejskim, podobnym do tego, w jakim żył Ksiądz Bosko, ale mogącej wzrastać pogdnie cały czas w miejscu swojego urodzenia, w Mornese, w licznej rodzinie, pod stałą i jakże cenną opieką ojca i matki. I o jakże wielu innych jeszcze historiach życia mógłbym wam opowiedzieć.

Podróże po świecie pomogły mi zrozumieć, jak bardzo ważne są rodziny, pomimo różnic kulturowych i etnicznych, stanowiąc zawsze nieodzowny fundament każdego społeczeństwa, jako pierwsza i naturalna szkoła człowieczeństwa.

Mając to wszystko na względzie, zachęcam Was, drodzy Czytelnicy, jak to stwierdził papież Franciszek, byście na serio potraktowali wartość i kontakt z rodzinami, które stanowią ognisko, schronienie i gniazdo dla wszystkich dzieci i młodzieży świata. To właśnie w sercu rodziny, w codzienności, pośród zgody i niezgody, przebaczenia i pojednania, co jest typowe dla wszelkiego istnienia, mogą się nauczyć sztuki dialogu, komunikacji, zrozumienia i przebaczenia.

W rodzinie można doświadczyć własnych ograniczeń, ale również najcenniejszych i zasadniczych wartości, takich jak miłość, wiara, szacunek, sprawiedliwość, praca, uczciwość, które w ten sposób zapuszczają korzenie w życiu każdej osoby. 

Inne aspekty, które dzisiaj nie są już modne, znadują sens właśnie w rodzinie: wychowanie do umiarkowania i samokontroli, wierności, zaangażowania na rzecz godności osób, a przede wszystkim – przekazywanie wiary.

Jakiej odpowiedzi możmy udzielić na mocny apel Papieża? Co możemy uczynić dla rodzin, które spotykamy każdego dnia na naszych placówkach wychowawczych?

Przychodzą mi na myśl pewne “receptury”:

  • Towarzyszyć, na ile to możliwe, rodzinom, które znamy, czyniąc to z serdecznością i empatią.
  • Pomóc rodzicom wychowywać z “salezjańskim” sercem.
  • Stać się “otwartym domem”, będąc zawsze gotowym do przyjęcia przyjaciół i rodzin dzieci i młodzieży.
  • Wspierać plany ludzi młodych, którzy marzą o życiu małżeńskim.
  • Nie bać się proponować wartości ludzkich, moralnych i duchowych ludziom młodym i ich rodzinom, bo one same tego pragną (chociaż nie ośmielają się tego wyrazić).
  • Zachęcić rodziny naszych odbiorców do życia “radością” miłości.
  • Wykorzynić wszelką formę dyskryminacji dziewcząt i kobiet.
  • Zawsze zachować postawę zrozumienia i sympatii, aby być w stanie zrozumieć różne sytuacje, często trudne, z jakimi mają do czynienia bliskie nam rodziny.
  • Tworzyć, wszystkimi naszymi siłami, ten prawdziwy klimat rodzinny, który tak bardzo ukochał Ksiądz Bosko na Valdocco.

Być może będziemy mogli zrealizować niektóre z tych praktyk. Prośmy Świętą Rodzinę z Nazaretu o siłę i opiekę, czyniąc to słowami modlitwy papieża Franciszka:

«Święta Rodzino z Nazaretu,
spraw abyśmy wszyscy byli świadomi
sakralnego i nienaruszalnego charakteru rodziny,
jej piękna w Bożym zamyśle».

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.