Filipiny – Nie przestaję być misjonarzem, modląc się i cierpiąc

10 listopad 2016

(ANS – Victorias) – “Zaraz po nowicjacie w Missaglia (Włochy) w 1962 roku ja i inny współbrat zostaliśmy skierowani do inspektorii Filipin, która dopiero co powstała. Ale jeszcze wcześniej zostaliśmy wysłani do postnowicjatu w Hongkongu, gdzie mieścił się w tym czasie także międzynarodowy studentat filozoficzny dla Azji Wschodniej. Przybyłem tam, kiedy wszystko się zaczynało i zaczęły się pojawiać pierwsze powołania. Dzisiaj mamy dwie żywotne inspektorie, które już zrodziły dwie inne inspektorie! Kiedy nowa placówka misyjna została otwarta w Papui-Nowej Gwinei i powierzona Filipinom, wykazałem swoją gotowość do pracy w niej. Pracowałem tam przez 16 lat do czasu mojego z niej odwołania.  

Choroba Parkinsona pojawiła się w moim życiu zaledwie 4 lata temu, a nic jej nie zapowiadało, stało się to dopiero kilka tygodni po obchodach 50-lecia mojego życia salezjańskiego  i misyjnego poświęconego młodzieży z Filipin i Papui-Nowej Gwinei. Teraz staram się odkrywać to, co dobry Bóg chce ode mnie!

Zawsze się spieszyłem i nie miałem nigdy czasu na odpoczynek, starając się wykonywać różne zajęcia duszpasterskie, nie będąc w stanie znaleźć trochę czasu dla mnie samego: moje życie było całkowicie oddane młodzieży. Obecnie jestem zależny od innych, także w najprostszych rzeczach związanych z codziennym życiem. Mój wózek inwalidzki jest symbolem mojego braku aktywności. Trudno jest pogodzić się z tą sytuacją, ale staram się, na ile jestem w stanie, być pomocny dla mojej wspólnoty, służyć naszej młodzieży w konfesjonale i brać udział w różnych spotkaniach mojej wspólnoty. Jak to mam w zwyczaju robić, spoglądam na moje życie oczyma Boga, i to czyni moje dni pełne uśmiechu Bożego. Uważam się za szczęśliwego i faktycznie “jestem szczęśliwy, służąc Panu zwłaszcza w tym szczególnym momencie, podczas gdy zbliżam się do końcowego etapu mojego życia.

Myślę, że moja sytuacja jest w rzeczywistości szczególnym zaproszeniem Pana do służenia Mu, służenia Jego Kościołowi, naszemu Zgromadzeniu i ludziom młodym, czyniąc poprzez modlitwę i cierpienie, będące środkiem zbawienia i oczyszczenia moich grzechów. Wydaje się, że dobry Pan zechciał powierzyć mi tę szczególną misję, która jest odpowiednia do mojego wieku i mojej sytuacji!

Pomóżcie mi swoimi modlitwami uczynić z tego mojego życia szczęśliwy dar dla Pana i ofiarować moje cierpienia za Jego Kościół, nasze Zgromadzenie i młodzież!”.

Ks. Felice Furlan, Włoch, misjonarz na Filipinach

InfoANS

ANS - “Agencja iNfo Salezjańska” - jest periodykiem wielotygodniowym telematycznym, organem komunikacji Zgromadzenia Salezjańskiego, zapisanym w Rejestrze Trybunału Rzymskiego pod nr 153/2007.

Ta witryna używa plików cookies także osób trzecich w celu zwiększenia pozytywnego doświadczenia użytkownika (user experience) i w celach statystycznych. Przewijając stronę lub klikając na któryś z jej elementów, wyrażasz zgodę na korzystanie z plików cookies. Chcąc uzyskać więcej informacji w tym względzie lub odmówić zgody, kliknij polecenie „Więcej informacji”.